dzień świstaka
dzień bez wyraźnego
początku i końca
dzień bez radości i słońca
dzień bez sensu
dzień ciągnącego się poniżenia
dzień, z którego jedyną
drogą ucieczki są marzenia
Warszawa,17.05.2007
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2007-08-27 07:40:40
Ten wiersz przeczytano 957 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Świstać z radości, każdy z Nas może! Nawet ten
świstak, co siedzi w norze! Pewnie Ty także, Tomku
miły...marzysz o ciepłym słonku! Aby nie popaść w
ogromny marazm, marzeniami okrywasz...także ten teren,
w którym tkwi Ona, niczym królewna i jakoś do
Niej...droga daleka! Więc niech marzenia idą
pospołu...od Ciebie do Niej i od Niej do Niej!!!