Dzień za dniem
To już prawie drugi tydzień mija
jak Cię nie ma.
Smutno mi – Ty dalej śpisz,
nadal nie oddychasz tak jak trzeba.
Przed operacją zostawiłeś mi list
pożegnaniem miał być?
Łza za łzą mi kapie
kiedy patrzę na Twe fotografie.
Ciągle wierzę, że niebawem wstaniesz
pamiętasz? wiele mi obiecałeś.
Codziennie sięgam w wspomnienia,
w marzenia, w których jesteś Ty.
Wstawaj by w nich dalej być,
by już żaden dzień nie umknął Ci.
Wstawaj bo tęsknię
i nie zamierzam się szykować na najgorsze.
... wspominam czas spędzony z Tobą slucham serca i słyszę Cię w nim... walcz!!! wstawaj!!! bo łez już nie potrafię kryć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.