DZIESIĘĆ MINUT
Topię myśli w winie.
Najpierw
kołyszę delikatnie,
usypiając czujność.
Zanurzam w żarze uczuć,
a potem
topię z premedytacją.
dziesięć minut...
tyle wystarczy, aby zabić myśl.
Topię myśli w winie.
Najpierw
kołyszę delikatnie,
usypiając czujność.
Zanurzam w żarze uczuć,
a potem
topię z premedytacją.
dziesięć minut...
tyle wystarczy, aby zabić myśl.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.