Dziewczyna od Furtki
to ona.
dziewczyna od furtki.
każdego dnia:
wychodzi,
i wraca.
codziennie:
"trzask!"
i furtka się zamyka.
Ranek.
Ona:"trzask!". pełna życia!
Popołudnie.
Ona:"trzask!". cała szczęśliwa!
wieczór.
już nie...
coś się stało...?
Ranek.
Ona:"trzask..." już nie tak wesoło, z
trzykropkiem, bez wykrzyknika
popołudnie.
Ona:"trzask." ze łzami w oczach, drżącymi
dłońmi, z kropka, wymownie.
wieczór.
Ona:"trzask!" i wybiegła, robiąc wrogi
hałas.
ranek.
Ona:"trzask..." chyba trochę pobladła i
jakby schudła ostatnio...
popołudnie.
ona:"trzask..." tak lekko, a te krwawe
smugi...na przedramieniu...
wieczór.
cisza.
ranek.
popołudnie.
wieczór.
nic.
ranek... popołudnie... wieczór...
nie trzaśnie.
już nie trzaśnie...
ranek.
Ona:"trzask..." wieko od trumny..
Komentarze (2)
Intrygujące zakończenie. Nic dodać nic ująć. Szkoda,
że nie miała kogoś kto mógłby jej wtedy pomóc.
nie trzaska się własnym życiem jak furtką, trzeba
zawsze walczyć...