Dziewczynka z zapałkami
Samotna, niekochana, porzucona i
wyśmiana
Głupia, naiwna idiotka
Była dla niego jak maskotka
Najpierw podbił jej serduszko
Potem szepnął na uszko: to już koniec,
dziewuszko
I porzucił na śniegu jak śmieć
Ona ma jeszcze nadzieję, że wróci...
Że się zaśmieje i stwierdzi: to był żart
Ostatnia zapałka płonie jeszcze
Jej ciało przejmuje dreszczem
Widzi swego szczęścia minione chwile
Zapałka zgasła... i ona z rozpaczy nie żyje
autor
Kassandra
Dodano: 2006-09-20 11:22:05
Ten wiersz przeczytano 541 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.