DZIKA LILiA
Wiją się w góre świece
Ciepło rozjaśniają mrok
- przybyły zza okien starzec
co w gwiazdach wije noc
Z nagiego ciała płomień
Odsłania węża skarb
Nazwyany jego domem
Dla mnie to lilji kwiat
Na gładkim jak perła ciele
Płynie dziko prąd
Rytm z pod mojich żeber
Wybijają tysiące rąk
A me pożądanie dziksze
Niż najzuchwalsza śmierć
Wejde w rajski ogród
zakazany owoc zjeść
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.