Dziś rankiem
Dziś rankiem
Nie dla mnie łzy
Nie dla mnie smutek
Czasem spełniają się sny
Ranek mnie zbudził uśmiechem
Opowiem wam wszystkim
Co we śnie się stało?
A więc bądź ze mną w tej radosnej chwili
Bo i tobie kiedyś
Radość swe ramiona uchyli
To jakby nie sen a jawą mi dano
Miałem dar leczyłem dotykiem
Podjechał do mnie chłopczyk
Miał łzy w oczach
Spytałem go, co się stało
Powiedział mam troski
I to nie mało
I jedno jedyne marzenie
By wstać iść bez wytchnienia
Zagrać w piłkę z kolegami
Spacerować na nóżkach
Iść do parku z rodzicami
Nawet czuć jak bolą mnie nogi
Spojrzał na mnie i spytał
Masz sile w sobie?
Potrafisz ulżyć w cierpieniu
Podałem chłopcu rękę
Wstał uśmiechnięty
Poleciał gdzieś daleko
Już więcej go nie widziałem
I tak właśnie uśmiechnięty
Dziś rankiem wstałem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.