Dziury ozonowe
Krzyk przeniknął stratosferę
Bliskich zapach odszedł naprędce
Siedemset siedemdziesiąt nadziei
Wypróżniam jak lękliwe serce.
Nachalnie wącham Sierpień
Nadchodzi wielkimi krokami
Sen o wiekopomnej potędze
Zastygł pod maską kochanie.
A ja kwiaty zrywam w mieście
Ich kielichy poją mnie winem
Mam jeszcze Boga nade mną
A w głowie bezmyślne chwile.
autor
tarnawargorzkowski
Dodano: 2021-05-06 02:04:45
Ten wiersz przeczytano 4945 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
"w głowie bezmyślne chwile"? a wiersz przemyślany,
dobry.
Pozdrawiam
ciekawie poprowadzny- no cóż, fantastyka.
ciekawie poprowadzny- no cóż, fantastyka.
Ciekawie poprowadzony, refleksyjny wiersz, pozdrawiam,
udanego dnia.
Bardzo metaforyczny wiersz Można go różnie
interpretować ale tak czy siak nie jest on lekki i
pogodny a wręcz przeciwnie i nie jest to fantastyka .
Pozdrawiam serdecznie :)
...dobrze że to fantastyka... ale i na jawie można
zobaczyć na niebie zjawiska nie do uwierzenia ciąg
światełek przelatujących przez jakiś czas które to
mają być satelitami telefonicznymi...pozdrawiam
Dobry, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Temperaturka wiersza zdecydowanie na Duzym Minusie!
Dobry!
Klaniam sie Robercie :)
to jest bardzo dobry wiersz Robercie
witaj
wiosna jak każda pora roku
u Ciebie refleksja dotyka wnetrza
serdeczności
Witam,
uśmiech i pozdrowienia /+/.
Dziękuję za pamięć.
i ja pełna refleksji po przeczytaniu!
Robert odpowiedziałam tam. Zobacz.
ciekawy wiersz
opróżniam*, jak lękliwe serce
brzmi lepiej i z sensem
miłego dnia :)
Wszystko jest ok nie czuję się urażony