Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dziwna wizyta...

I tak wygląda moje zezowate szczęście :)

Szósta piętnaście
dzwonek do drzwi
zaspana wściekle otwieram i
salut do czapki, obcasów stuk
myśli uśpione w pasiak ubrane
co na sumieniu? Co przeskrobane?
Uśmiech konia by zwalił z nóg
głos...
nagłą "tkliwość" w sercu wzmógł
legitymacja, dowód...
prędkością Uzi zadane pytania
w drzwiach w szaty nocne
rozebrano-ubrana Ania
- Nooo wynajęte
- Nie nie poznaję
- Wcześniej tu mieszkał?
- O kurka blada...
- Nie, nie widziałam tego "gada"
Jeszcze jedno obywatelko pytanie:
Czy Pani zawsze tak rano wstaje?
I czy w tej szacie zawsze śpi?
Tu się oparłam nagle o drzwi
bo o tej porze takie pytania?
obywatelkę tak wkurzać z rana
że jakiś facet coś tam przeskrobał
to mogę pojąć, taka praca
lecz czemu władza gdzie nie powinna
wzrokiem zachłannym obywatela maca?

Pozdrawiam panów policjantów za poczucie humoru...

autor

sari

Dodano: 2013-03-26 06:12:50
Ten wiersz przeczytano 1607 razy
Oddanych głosów: 26
Rodzaj Nieregularny Klimat Ironiczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

DoroteK DoroteK

ale fajna przygoda z panem policjantem ;-)

Viola Viola

No nieźle :)

malania malania

Oj, maca, maca i to na wiele sposobów. Fajny,
realistyczny wiersz:))

mixitup mixitup

Przynajmniej wiadomo,że mają prawidłową reakcję:))Z
uśmiechem pozdrawiam:)))))))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »