Dziwny, nizrozumiały wierszyk
Szedł drogą chrząszcz,
Jabłka dojrzały w słońcu,
Wieczorem spadł śnieg,
Słychać tylko płacz,
Nagle zobaczyłam piramidę,
Strach i krzyk,
I objęły mnie ciepłe ramiona,
Pająk uciekł w ciemny zakamarek,
Kot zeskoczył z komina,
Opadły płatki kwiatów,
Nic nie rozumiem,
Słońce się uśmiecha…..
Może ktoś jednak go zrozumie :)
autor
King-kongg
Dodano: 2007-01-04 11:06:23
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.