Dzwonnik z Tyrolu
z cyklu "Melodia ulicy"
Piazza del Grano, miasto Bolzano,
Tutaj ostatni raz go widziano.
Miał na stoliku dzwonków bez liku,
Niby mosiężnych stado słowików.
Gdy poustawiał je według wzrostu,
Brał i potrząsał dzwonkiem po prostu.
Potem następne biorąc do ręki,
Wyczarowywał kolejne dźwięki.
Tak powstawała melodia cała,
Która dokoła radośnie brzmiała.
A potem drugą i trzecią jeszcze
Wydzwaniał w miejską uliczną
przestrzeń.
Długo dźwięczały tony, półtony,
Aż nagle zniknął, wiatrem niesiony.
Piazza del Grano, miasto Bolzano,
Tutaj ostatni raz go widziano…
Komentarze (27)
fajny, trochę tajemniczy klimat ,bardzo malowniczy
wiersz
Drogi M cieszę się ze w Twoich oczach jest radość ;) i
teraz już wiem gdzie Ciebie wywiało mhmm Tyrol ciekawe
strony i nie ukrywam ze Twój wiersz jakoś
nostalgicznie zadziałał na mnie...Pozdrawiam
serdecznie i z uśmiechem;)
wakacyjnie i baśniowo, nie dość, że doskonałe
połączenie, to jeszcze znakomicie przedstawione :)
Bardzo rytmiczny wiersz dziesięciozgłoskowy.
Średniówka po piątej, rym:a- b,. Jakbym widziała
włoskiego grajka i słyszała jego grające dzwonki.
ładnie.Serdeczności.
Szkoda, że zniknął. I nie tylko on. W zamian pojawiły
się reklamy. I nie tylko. Pozdrawiam.
Nie mogę powiedzieć czy to ten sam, ale pojawia się i
u nas, a nawet jest ich więcej. Dobrze przedstawiasz
ulicznego grajka, ale to wędrowcy - umieją teraz po
niemiecku to samo śpiewać i myślę że to
wszędobylcy...powodzenia
Przyjemnie było zobaczyć wyczarowany słowem obraz
melodyjnych dźwięków. Świetny wiersz:)
.....dzwoneczki mają swoją magiczną moc....pozdrawiam
ciepło liści szelestem...;-)))
I co tu jeszcze dodać? Piszesz rewelacyjnie.
przyjemnie się czytało :)
Dobry dziesięciozgłoskowiec ze średniówką. Tyrol jest
nie tylko austriacki, lecz leży również we Włoszech.
Ale ślad po dzwonniku pozostał, co dałeś wyraz w swym
ładnym wierszu. Pozdrawiam serdecznie.
Nawet określić trudno jak bez takich dzwonników na
świecie pusto i nudno.
Widzialam i slyszalam tego dzwonnika w
Cortinie dAmpezzo , chowa dzwonki do plecaka i wedruje
po Poludniowym Tyrolu.
Zawsze lubiłem ten motyw..dzwonnik, latarnik..pewna
tajemniczość..W wierszu "mosiężnych" zmieniłbym na
mosiężne..i między " miejską, uliczną przestrzeń"
wstawiłbym przecinek..Super powtórzenie na początku i
na końcu..Pozytyw.. M.
I tak trzymaj ... ten rytm :)