Earthenware
Zatapiam dłoń
w świeżej , mokrej glinie.
Plastycznie ,uformuję postać
by trochę z mojej winy,
mogła ze mną pozostać.
Aby ciało kształtne,
miało oddechu wspomnienie.
Dodam łez parę
w ciszy zbieranych
z życia co znało tchnienie.
W serca dziwnej rytmice
z zapachem gliny mieszany.
Zapiszę ten jeden dźwięk
tak przeze mnie lubiany.
Powstanie...
Kształt srogi, surowy
I wówczas,
płomieniem dotknięty
będzie już zawsze ze mną.
Ten jeden w glinie zamknięty ...
Earthenware... A właściwie meżczyzna z gliny ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.