Echnaton (?) - Hymn do słońca
Nie znam egipskiego. Polski, prozaiczny przekład hymnu znalazłem w książce ks. Eugeniusza Dąbrowskiego „Religie Wschodu”.
Piękny Twój wschód jest na nieba kopułę,
O boskie Słońce, o żywy Atonie.
Ziemię ogrzewa Twoje ciepło czułe,
W każdy zakątek dociera twój promień.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Zaś gdy pod ziemię schodzisz na
zachodzie
Wszystko dokoła jakby obumiera,
Wstrętne robactwo nas kąsać wychodzi
I lew straszliwy na łów się wybiera.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Ale nadchodzi świt. I znowu wstajesz
I znów ciemności przed Tobą pierzchają,
A Ty, Najwyższy, budzisz oba kraje*
Ludzie Cię wielbią. Do swych zajęć
wstają.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Wszystkie zwierzęta Tobą się radują,
Drzewa i zioła pięknie się zielenią,
Okręty w górę, w dół Nilu żeglują,
Ptaki radośnie fruwają nad ziemią.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Wszystko ogrzewasz i wszystko ożywiasz,
O każdym stworze najmniejszym pamiętasz.
Tam, gdzie promienie padną dobrotliwe
Rodzą się ptaki, rośliny, zwierzęta.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Nawet pisklęta małe w środku jajek
Cóż by bez Ciebie, Słońce, uczyniły?
Bo Ty Atonie siły im dodajesz,
By na świat wyszły, skorupkę rozbiły...
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Wszystko na lądzie, w powietrzu i w
morzu
W Tobie o Panie ma swoją przyczynę,
Wielbię Cię Panie, boś Ty Egipt
stworzył,
Także Etiopię, także Palestynę...
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Nie tylkoś stworzył ludy rozmaite,
Lecz pożywienieś zapewnił im jeszcze:
Nil życiodajny związałeś z Egiptem,
Zaś Nil niebieski z góry spada deszczem.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
O jak ożywcze Panie Twoje siły,
Któremi życiem sterujesz z oddali!
Tyś stworzył zimy, żeby nas chłodziły
I upał lata stworzyłeś, by palił.
Chociaż daleki jesteś Panie, ale
Życie nam zsyłasz. I za to Cię chwalę.
Tyś stworzył niebo, jako tron swój. Na
nim
Nam się objawiasz w postaci jedynej.
Lecz nikt do końca nie zna Ciebie Panie,
Prócz Echnatona, prócz Twojego syna,
Co Twym odbiciem jest, Słońce wspaniałe,
Z Tobą wielbiony dzieli Twoją chwałę.
* Górny i Dolny Egipt
Komentarze (8)
trudno znać język,który jest wymarły
dzisiaj trzeba byłoby znać arabski
masz głos Michale za udany twórczy trud
Przeczytałam z ogromną przyjemnością.
Miłego dnia Michale:)
Oby nam nigdy nie zgasło..
Pozdrawiam Michale :)
Wielce uduchowiony hymn na cześć Słońca.
Szczerze podziwiam.
Wiersz bardzo się podoba, chociaż nie przepadam za tą
postacią. Dewastować w imię nowej wiary, a nie tworzyć
nic nowego... Ale to tylko moje zdanie ;-)
Pozdrawiam.
Piękna apostrofa.
Piękny hymn.
Pozdrawiam słonecznie.
Podziwiam Cię szczerze za twe uduchowienie Jastrzu!!
Niedawno boskoś tu frunął "po persku"
teraz fruniesz w hieroglifach.
Jam marksista=byt kształtuje świadomość= to mój
orgazm, alem z tego pnia co Ty.
Głos mój i szacun jest twój!!!