echo
uszy odmówiły pogłosu - odbijał się
ścianami dźwięku
rzeźbiąc powierzchnię tworzonego
charakteru
słuch reagował na każdy szmer z okolic
ust
dotykając granic dobrego smaku
oczy syciły się wilgotnym podniebieniem
-
z barwą buraczanej twarzy przycichły z
mlaskiem
przełykając ślinę widziałem jęzor -
polodowcowy
wpisany w krajobraz piękna
zimny srogi widok dominuje nad moją
myślą
dziś pogłos zamienia się w moją opowieść
człowiek jest obrazem ciepła i
fascynacji
dopisany do świata efektem postrzegania
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.