Efekty uboczne
Wstawiony
Pewien krwiodawca z Sewilli
miał we krwi kilka promili
i przez to biorca
radośnie pląsał,
kiedy mu ją przetoczyli.
Badacz
Profesorowi z Bremy
żona robiła sceny.
Proces badania
tak go pochłaniał,
że już się nawet nie mył.
Komentarze (46)
:))
Poniedziałkowi krwiodawcy
Oj poniedziałki się dłużą
Gdy w weekend było za dużo
Chodzili więc krew oddawać
By wolne z pracy dostawać:)))
Dziękuję za trafione porady i pięknie pozdrawiam:)))
Pewna pacjentka z Nagłowic
do dzisiaj nad tym się głowi,
od kogo dostała krew -
bo teraz dzielna jak lew!
Zmieniła się też od połowy.... :)
wspaniale piszesz z uśmiechem czytam.
Dziękuję jaro, andreasie i kaczorku za wizytę i
uśmiechy. Miłego wieczoru.
Wesoły duszek - wesołe limeryki.
Pozdrawiam cieplutko :)
:):):)
Fajne wesołe Twoje limeryki .Pozdrawiam cieplutko.
Dzięki payu za Twoje wersje wydarzeń. Konsekwentna
brzmi ładniej od uparta:)) Miłego dnia.
Jesteś konsekwentna, i z tytułami, i innymi
drobiazgami:))Pozdrawiam:)
Pijak-krwiodawca z pięknej Sewilli,
pił, aż miał we krwi kilka promili.
Niepijący odbiorca,
po transfuzji aż pląsał.
I na promile też się nie dąsał.
Profesorowi z okolic z Bremy
zazdrosna żona robiła sceny.
Ciągły proces badania,
tak go mocno pochłaniał,
że nawet w domu okien jej nie mył.
:)))
:-)
buziołki słodkie jak fiołki
Dziękuję wszystkim, którzy tu zajrzeli i pozostawili
swoje komentarze i uśmiechy:)) Miłego dnia.
Tego profesora z Bremy znam chyba:)
Super:)
Konterka:
Krwiodawca z Sewilli
Nie wąchał żonkili
Nie byłby już w stanie
Zjadł swoje śniadanie.
( a raczej wypił)
Muzykanci Z Bremy
Często też się myli
Nie ma żadnej ściemy
Badań nie robili.
Bo co mieli badać?
Trąby i klarnety?
A profesor... gadał
Może do tapety.
Była czysta chyba
Wcale nie zbrudzona
A na obiad rybę
Da śmierdzącą...żona.
Jurek