Egzystencjalny sen
Sen bez snu przybył do mnie tej nocy
Dziwnie senny, niewyraźny, pozbawiony
mocy.
Pocałunkiem ciemności dotknął lekko mej
dłoni
Rozpostarł srebrnym pyłem zapach rozkosznej
woni
Lecz jawa wtargnęła za mroki progu
niespodziewanie
Podmuchem zimnym rozmyła milczące
czuwanie
I tak bez powrotu zniknął mirażu pejzaż
nierealny
Ogarnął mnie znów niespokojny sen
egzystencjalny.
"Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić"
Komentarze (3)
Postanowiłem przeczytać wszystkie Twoje
wiersze.Odnajduje w nich cząstkę siebie i swego
życia.Pozdrawiam serdecznie miłych snów.
jakby kuszący:)
Ciekawe zmusza do refleksji pozdrawiam