Eksperyment..
Wielkie niebo rozgwieżdżone ktoś zaprzęga
duży wóz
W którą dziś pofrunie stronę pośród
nieskończonych złóż
Da ci kilka razy więcej za to co o bladym
świcie
Będzie już nie warte nic czas ponaglić więc
konnicę
Popatrz w okno tak nie było nawet jeśli już
patrzyłaś
To jest przecież niemożliwe jeszcze nigdy
tak nie śniłaś
Pierwszy raz cię widzę tutaj cóż ostatni
też zarazem
Sen ten jest eksperymentem zaszyfrowany
wraz z pejzażem
Sypie się z pod koła pył mleczną drogą jest
wysłany
Ty wciąż zakochana w nim mieścisz się w
magiczne ramy
Z ziemi was nie widać teraz chociaż gdyby
ktoś się wpatrzył
To by rozpędzona wśród galaktycznych dróg
wypatrzył
Dźwięk budzika niszczy wszystko sypie się
scenariusz pęka
Lecą już napisy w tle choć wciąż walczy
reżyserka
Taśmę wciąga wir codzienny by przemielić w
monotonię
Musisz zapamiętać coś by odtworzyć to
ponownie
Większość nocy jest bezbarwna tylko kilka
daje kolor
Ludzie żyją no bo muszą choć się żyć
prawdziwie boją
Dzień jest sumą swych zaprzeczeń sen
uwalnia możliwości
Ucz się latać gdy wciąż możesz dziub
poderwać nad słabości
Komentarze (6)
Super fajne
Ale fajne latanie w przestworzach i bardzo dobra
puenta. Pozdrawiam.
Puenta +
Ciekawie wyszedł eksperyment - nocny Pozdrawiam
Nie zauważyłem tam są dwie kropki.
Przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Spodobał mi się ten eksperyment. :-) (w tytule chyba
nie stawia się kropki)
Serdecznie pozdrawiam za szczyptę optymizmu.