Ekstaza metafory
Zabiorę Ci świt pewnego wieczoru,
Gdy nocą położysz się przy mnie.
Oddam Ci wtedy słownik przejrzysty,
Słów wymyślonych na poczekaniu.
Zamkniesz swe oczy powieką nie drżącą.
Wyszeptasz myśli niegodne nas dwojga
I spojrzysz przez oczy zamknięte
Na postać przy oknie więzioną na
wietrze.
Metafora ekstazą, zabarwi sny nasze
Odbije od dna planów zamiary,
Zabawi w nas chwile i odejdzie w
nieznane,
By wrócić w przyszłość poezji mijania.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.