Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Epicentrum zimy

codziennie przemijam
w oczach przechodniów
w tobie
odłożonych nocach
nie przestrzegł mnie
ani zegar
ani cień
wyrastający z gałęzi

powiedziałeś kiedyś
że słowa zajmują
dużo miejsca
zaciemniają obraz
lepiej je zasuszyć
albo umieścić w epicentrum zimy
gdzie w kałuże z rozdeptanym snem
wchodzą kobiety
przywykłe do tego
że zmierzch ściąga je do domów
zwykłych uli
czekających na pokarm



/SL/

popr

autor

ILL

Dodano: 2013-02-15 11:39:16
Ten wiersz przeczytano 2104 razy
Oddanych głosów: 39
Rodzaj Nieregularny Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (33)

kasztanowiec kasztanowiec

Warto przeczytac ..jest wszystko..tresc i
metafory..pozdrawiam

Zosiak Zosiak

Dobry wiersz, tytuł, metafory...i wiele możliwości
interpretacji.
Podziwiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »