epitafium dla przyjaciela
"Czasami ceni się kogoś za bardzo, aby można go było pokochać." /Immanuel Kant/
byłeś zawsze w pobliżu przez te wszystkie
lata
z boku patrząc jak fala buntu we mnie
wzbiera
nauczyłeś się nawet warkocze rozplatać
myśli zbyt niepokornych, gdy czasami
ziemia
usuwała się nagle spod stóp - ja
wierzyłam
że się wznoszę nad światem, w boginię się
zmieniam
łagodnością gładziłeś nastroszone
skrzydła
odkładałam na półkę sens twojego
„jestem”
rozważając dylemat: jaką drogę wybrać
torowałeś mi trasy tnąc zarośla gęste
i nie chciałeś nic w zamian –
wystarczał ci uśmiech
i pewność, że spokojnie bije moje serce
patrzę w gwiazdy z nadzieją, że dasz znak,
że muśniesz
wiatrem, poczuję ciebie – nie widząc,
nie słysząc
tak żałuję, że miłość skazałam „na
później”
zielone winogrona pękają goryczą
aż do krwi rozgryzanych w rozżaleniu
pestek
marny sposób, by zamknąć usta które
krzyczą
jakby chciały zatrzymać te oczy
niebieskie
i ramiona na których niebo mi zabierasz -
ciepłe niebo ukryte w każdym twoim geście
...a czasami zbyt późno do nas dociera, że straciliśmy szansę jedną na milion...
Komentarze (26)
Szkoda tego niespełnienia , szkoda......
Wiersz przepiękny - czytam z ogłupiałą miną,/jak to
zwykle bywa z takim jak ja pechowcem,/bo nie dość, że
zapisany jest tercyną,/ to jeszcze
trzynastozgłoskowcem!/Trudna to sztuka,
nie każdy ją zrozumie,/Twe epitafium dla
przyjaciela,/wspaniałe ,chciałbym tak
umieć - /bo nie masz we mnie nieprzyjaciela! głos 24 -
Vik ,uparty
wzrusza wykonanie i piękna treść, to wspaniale mieć
takiego przyjaciela...tylko że było to chyba coś
więcej, a nie zauważyłaś w porę...patrzę w gwiazdy z
nadzieją...i czuję ciebie...miłość skazałam "na
później"...
Bardzo ciekawą konstrukcję wiersza zaprezentowałaś nam
dzisiaj,gratuluję pomysłu i wykonania.
piekne slowa o przyjacielu i zal ktory pozostal
szansę jedno na milion - ale to dlatego później
powstają tak cudowne wiersze - brawo, na tak
Aj! Ależ to piękny wiersz zorianno!!! Upadłem gdy go
przeczytałem i nie miało to być śmieszne! Jestem
wzruszony do granic możliwości. Przepiękne epitafium -
cudo!!!
hmm...szkoda straconej szansy...ludzie się mijają
,odkładają ,a potem już za późno...wiersz pięknie
się czyta
ja też chylę czoła, Twoje wiersze można czytać i
czytać, są takie piękne jak najpiękniejsza muzyka...
Przepięknie to opisałaś, takie wiersz chce się czytać
i czytać, chylę czoła jest świetny.
wiersz zapiera dech, zabrane niebo, spokojny oddech...
piękne wspomnienia - niezwykła relacja i związek
emocjonalny dwojga ludzi a wiersz z górnej półki.