erekcjato badziewie 183
doskonale wiesz
ze na sniadanie wole swieza marchewke
a ty mi wpychasz wymietolona parowke
na obiad
wciskasz mi pierozka
zapominajac o tym
ze przepadam za kisielem
do kolacji wcale sie nie przykladasz
zamykasz oczy i odwracasz glowe
udajesz
ze nie widzisz
jak zlizuje resztki
smietany z patelni
zagrzybialej
autor
fobiak
Dodano: 2007-06-04 08:16:19
Ten wiersz przeczytano 829 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
trzeba było zmywarkę babie kupić;)