Erekcjato usprawiedliwione
Piję gwałcę kradnę
A dlaczego nie
Wolność demokracja
Wszystko wolno
Kto mi zabroni
Wczoraj okradłem księdza
Mało było na tacy ale zawsze coś
Policjant próbował dać mi mandat
Zabrałem pistolet
Nie żyje
Kocham takie życie
Kocham czuć władzę
Jestem panem świata
Wy tak nie możecie
To nie mój problem
Ach jeszcze łabędzie
Szkoda piękne były
Nie będę o nich pisał
Co było to było
Ty czytelniku
Nie musisz się obawiać
Tobie nic nie grozi
Jestem tylko
Podmiotem lirycznym
Komentarze (44)
Dobre.
Pozdrawiam:)
Tomaszu-erekcjato super, trochę nastraszyłeś...ale ja
się nie boję...tylko łabędzi żal.Miłego dnia.
Udane erekcjato.
Pięknie i można powiedzieć że strach się
bać:)pozdrawiam cieplutko:)
Ale się "wystrachałam"))))
Ale już, spoko!
Milutkich snów Tomku-:)
Najbardziej żal mi łabędzi...
pięknie kręcisz słowem ...dobranoc ...
Aleś nastraszył Juz miałam wiać gdzie pieprz i wanilia
ale doczytałam zakończenie więc może nie po Twojej
mysli ale zostaję i już ;))
Swietne zaskoczenie
Pozdrawiam z usmiechem Tomaszu :)
Hmmm czy aby na pewno? :-)
rzeczywiście erekcjato - usprawiedliwione, a już
zadrżałam :))
Ty wiesz czego ja się tylko boję... :)
Fajnie Tomaszu, pozdrawiam :*)
☀
Jutro idę do Ciebie z wyostrzoną siekierą,
za gwałt, za księdza, uczyć się, moją manierą.
Pozdrawiam Tomku, nauczycielu.
:)) Dobrze wiedzieć, że autor nie jest narratorem tego
wiersza. Czy nie miało być "obawiać" zamiast "obwić" w
trzecim wersie (od dołu)?
Miłego wieczoru:)
To dobrze, że nie muszę się obawiać, bo już się
naprawdę bałam. (Nie jesteś na majówce, zero urlopu?)
Pozdrawiam:-)