Ewa i wąż
bajka
Przymilał się Ewie
wąż, z drzewa zwisając:
„Popróbuj tych jabłek,
smakowitość mają”.
Ewa, rada z rady,
szybko je zerwała,
potrawę sprawiła,
owoce dodała.
Adam, kontent z jadła,
palce oblizuje;
z jabłkiem upieczony
wąż lepiej smakuje.
autor
zetbeka
Dodano: 2024-04-30 11:52:38
Ten wiersz przeczytano 198 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Anno - wiedziała, co lubią chłopy ;)
sprytna Ewa!
Mariat...
Ewy do dzisiaj (masz rację),
kuszą Adamów nację.
Prężą się przy tym ponętnie...
figurę chwaląc dyskretnie.
Jeśli do tego pitrasi...
już chłop zaczyna marzyć ;)
Brzmi jak druga odsłona o stworzeniu świata, a myśl
twa bogata - może racz napisać co było po zjedzeniu
węża. Czy to znak, że teraz Ewa zwyciężą?
Jastrz, u mnie z realizacją pokus jest różnie. Jestem
pragmatykiem, znaczy "mierzę zamiary na siły"
(przeciwnie niż romantyczne oświadczenie wieszcza
Adasia".
Jobo - o, właśnie! Też słyszałem, że mięsko węża jest
smaczne :)
APART-ON, kaczuszkę lubię właśnie z jabłuszkiem :)
PS. Nie jadłem węża, ale w wielu nacjach jest to
ulubiona potrawa... i podobno ma smaczne, delikatne
mięsko ;)
Marku Żak - nie wiemy, czy Adam zżarł węża.
Jedno wiemy na pewno - przed pójściem na ruszt wąż
zdążył się rozmnożyć. Niestety... i dlatego mamy
dzisiaj gady ;)
Sturecki - ta bajka ma nie tylko "zaskakujący zwrot
akcji", ale również, jak to przynależne jest tej
formie wiersza - morał. Jaki? To już zależy od
inwencji i domyślności czytelnika ;)
I ja tak mam: kiedy ulegam pokusie, zaraz przestaje
ona na mnie działać.
Kaczka też, a wąż ponoć smaczny, trochę jak węgorz.
Głos mój!
Węża bym nie przełknął nawet z jabłkami, co innego
kaczka w buraczkach ;D + Kłaniam się.
Tak, w oryginale wąż wyszedł z tego bez szwanku, a
przecież mogło być jak u Ciebie. Pozdrawiam.
Klasyczna wersja biblijnej historii Adama i Ewy w
formie wesołej opowieści, z zaskakującym zwrotem
akcji, który ilustruje konsekwencje ich działań.
(+)