Exodus
w Warszawie
na Ursynowie w pewnej klinice
po cenny dar własne zdrowie
po wyżebrane gasnące życie
w długich kolejkach czekają
cierpliwi pokorni ludzie
przyjezdni z różnych stron kraju
wszyscy z nich marzą o cudzie -
wygrać batalię z nowotworem
jednak nie zdają sobie sprawy zgoła
(choć pozbawieni wszelkich złudzeń)
że w ursynowskim instytucie
z całego tłumu zaledwie zdoła
niewielki procent od śmierci uciec
warszawski kombinat bloków potężnych
to naszych dzieci za młodych
naszych rodziców żon mężów
nadzieja Golgota exodus
bez włosów głowy woskowe twarze
chude postacie prawie półcienie
snują się cicho przez korytarze
na skróty ciernistą drogą
odchodzą z naszym cierpieniem
pustą kieszenią
z modlitwą ogromną skargą
czwórkami idą w ramiona Boga
nam zaś litania na wargach;
niech Pan osuszy łzy ojców matek
niech sumieniami hotelarzy
za zdzierstwo mocno zatarga
niech służbie zdrowia da dostatek
pazernych również sklepikarzy
opamiętaniem niechaj obdarzy
i budżetową dziurę niech zatka
Komentarze (50)
Dobry, smutny, życiowy wiersz z gorzką refleksją...
Oj poruszyłaś serce płyną łzy...
pozdrawiam cieplutko:)
Pomilczę...
Pozdrawiam
Re: Janusz Krzysztof - słuszna uwaga, dziękuje za
podpowiedź, pozdrawiam :)
przejmujący i wstrząsajacy wiersz
chwytający za serce
pozdrawiam:)
"czwórkami nikną w ramionach Boga"
Jeśli można coś wtrącić, to msz czasownik "nikną" w
tym miejscu nie bardzo jest zgodny z naszą wiarą. Może
lepiej byłoby "czwórkami płyną w ramiona Boga" lub coś
w tym stylu?
Wiersz jest dobry, wyraża nasz strach przed
cierpieniem i śmiercią. Pozdrawiam.
przejmujący tekst (niestety, to nasza rzeczywistość)
Raczej pobożne życzenia.
Jak dobrze coś ciekawego poczytać. Ukłony
:))
Bardzo to smutne, że tymi chorymi,cierpiącymi ludźmi
nikt się nie przejmuje.Pozdrawiam.
WN znalazlam nst cytat, w którym przysłówek zgoła nie
występuje z partykułą nie
Chimeryczna i zgoła fantastyczna nadzieja, że rozum
potrafi uzdolnić człowieka do wszystkiego [...].[2]
Zbigniew Mentzel, Leszek Kołakowski, Pochwała
niekonsekwencji: pisma rozproszone z lat 1955–1968,
tom 1, Puls, 1989, ISBN 9780907587460
niemniej jednak dziękuję Ci za uwagę, spróbuję to
skorygować, pozdrawiam :)
Smutny, bardzo przejmujący tekst
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że uda się tą dziurę zatkać :)
Pozdrawiam i głosik po sobie zostawiam :)
Zgoła, zupełnie raczej używa się w powiedzeniu "nie
zdawali sobie sprawy"