Exodus
w Warszawie
na Ursynowie w pewnej klinice
po cenny dar własne zdrowie
po wyżebrane gasnące życie
w długich kolejkach czekają
cierpliwi pokorni ludzie
przyjezdni z różnych stron kraju
wszyscy z nich marzą o cudzie -
wygrać batalię z nowotworem
jednak nie zdają sobie sprawy zgoła
(choć pozbawieni wszelkich złudzeń)
że w ursynowskim instytucie
z całego tłumu zaledwie zdoła
niewielki procent od śmierci uciec
warszawski kombinat bloków potężnych
to naszych dzieci za młodych
naszych rodziców żon mężów
nadzieja Golgota exodus
bez włosów głowy woskowe twarze
chude postacie prawie półcienie
snują się cicho przez korytarze
na skróty ciernistą drogą
odchodzą z naszym cierpieniem
pustą kieszenią
z modlitwą ogromną skargą
czwórkami idą w ramiona Boga
nam zaś litania na wargach;
niech Pan osuszy łzy ojców matek
niech sumieniami hotelarzy
za zdzierstwo mocno zatarga
niech służbie zdrowia da dostatek
pazernych również sklepikarzy
opamiętaniem niechaj obdarzy
i budżetową dziurę niech zatka
Komentarze (50)
Mocny tekst i prawdziwy.
I bolesny jak...!
Ukłony
Mocno, wyraziście, prawdziwie. Podoba się.
Pozdrawiam serdecznie
Tak właśnie jest, wiersz oddaje prawdę. Pozdrawiam
Wzruszające, mocne, prawdziwe. Znam to miejsce,
pozostaje nadzieja.
Dobrej nocy życzę, dziękuję:)
Smutny obraz rzeczywistości! Pozdrawiam!
Co jeszcze dodać tu? Wszystko w temacie co człowiek
znosi właśnie tam. Jedna osoba z rodziny dawno temu w
kwieci wieku - 21 lat też stąd odeszła do nieba.
Dramatyczna rzeczywistość.
Nie tylko w warszawskich klinikach, w długich
kolejkach cierpliwi pacjenci modląc się w duszy
czekają na jakąkolwiek pomoc.
Tytułowy exodus ma miejsce w całym kraju.
Miłego wieczoru budlejko :)
przejmująco ale niestety prawdziwie
pozdrawiam serdecznie
na tak
Smutno bardzo, ale niestety taka jest ta nasza
rzeczywistość-walka o życie,którą się najczęściej
przegrywa.Pozdrawiam.
Tytuł dobrze obrazuje dramatyczną treść wiersz:)
Znam to dokładnie,szczęśliwie nie z autopsji.
smutna prawda wielu przegra walkę o zdrowie ..
Smutny bardzo zyciowy wiersz gorzką refleksją
napisany
Pozdrawiam serdecznie
Ale jednak ktoś wygrywa tą nierówna walkę.
Miłego dzionka, pozdrawiam paa