Fałszywa przyjaźń
Płakać chcę, gdy pomyślę jak wykorzystałeś
mnie.
Krzyczę, gdy złość z siebie wyrzucić
chcę.
Wymierzyłeś strzałę nienawiści w moje
serce.
A kiedyś byliśmy przyjaciółmi, pomagałam Ci
gdy byłeś w rozterce.
A przecież byliśmy bratnimi duszami,
prawdziwymi lustrzanymi odbiciami.
Kiedyś razem się śmialiśmy - cieszyliśmy,
dziś śmiejesz się z kimś innym.
Mnie już nie potrzebujesz.
Na kolejnym naiwnym zaufaniu nową przyjaźń
budujesz.
Ciekawi mnie - kiedy ona na oczy
przejrzy.
Ja na Tobie linię kreślę.
Ciekawe kiedy zrozumie jak podłą osoba
jesteś...
Komentarze (2)
piękny i prawdziwy wiersz, niektórzy nie zasługują na
miano przyjaciela
Forma trochę kuleje, ale przekaz dobry i prawdziwy.