Fanaberie.
Dla mojej pani od polskiego, za to, ze pozwoliła mi pisać.
Nie chcę latać,
po co mi są?
Skrzydła aby spadać.
Nie chcę mówić.
Niepotrzebne mi są.
Usta aby blużnić.
Nie chcę czynić.
Ręce aby krzywdzić,
Dlaczego robię to co dzień.
Krzywdzę:
mową,
myślą,
czynem.
Przepraszam.
jesteś taką
kruchą istotą.
Przepraszam Cię
Moje własne ja.
Nie obiecuję,
że nie stłamsze
Cię
jutro
czy dziś.
Przykro mi.
Wiem, że
żyjesz z
wyrokiem śmierci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.