FILUTER I POLOWANIE NA SROKI

Nie mam zamiaru tu się chełpić,
Bo nie potrzebne mi pochwały,
Powiem jedynie, bez przesady:
Myśliwy ze mnie jest wspaniały!

Refleks mam przecież wyśmienity,
Słuch także do pozazdroszczenia!
Usłyszę szelest podejrzany?
W łowcę natychmiast się zamieniam!

Dziś frajda się trafiła rzadka,
Bo młode sroczki, me sąsiadki,
Raz pierwszy gniazdo opuściły.
Nie trzeba kotu większej gratki!

Siedzę, cierpliwie obserwuję,
A te usiadły na garażu!
Oceniam migiem sytuację…
Łut szczęścia! Brzoza jest w pobliżu!

Ja na nią jednym długim susem!
Sus drugi… już na dach wskoczyłem!
Wrzask słyszę! Stare sroki drą się!
Skrzeczą, że dzieci przestraszyłem!

Ach, co za atak! Kto by myślał,
Że takie będą wojownicze!
Krążą, nurkują, nacierają,
Dziobią zaciekle, histerycznie!

A ja się niczym nie przejmuję,
I jedną staram się pochwycić,
Z tych młodych, głupich i niezgrabnych…
Ale uciekła, głośno krzycząc…

Wrzask, zamęt i kotłowanina,
Bo ja nie daję za wygraną.
Tata się wreszcie pokazuje…
Czy chce mi pomóc w polowaniu?

Chyba tak, bo drabinę złapał,
Już, już do dachu ją przystawia,
Wspina się, chociaż trochę sapie!
Oj, zapowiada się zabawa!

To ja do rynny! Niech mnie szuka!
W panikę wpadł mój tata drogi!
Myślał, żem z dachu zleciał! Przecież
Potrafię spaść na cztery nogi!

Wypełzłem wreszcie, roześmiany…
Żart udał mi się znakomicie!
Czemu obraził się za figiel?
Czemu mnie wsadził do piwnicy?

Tak to już z ludźmi jest! Widocznie
Nie znają się na kocich żartach!
Idę poskarżyć się pająkom!
A psota była tynfa warta!!!

Kot Filuter, myśliwy niedoceniony!

autor

BI-BI-BON-TON

Napisany: 2014-07-01 Dodano: 2014-07-01 17:11:09

Ten wiersz przeczytano 1482 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Dla dzieci

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie