Fragment
Fragment wyrwany z mojej książki...
I oparł się
o nie równe
splecione włosy
zrywając skórę pazurami
i zgryzał szczątki mych łez
z orgazmu bezszelestny wił się śmiech
jej krzyk był nic nie znaczący
gdy z krwi zostały
znamiona
na wejściu poręczy
I wyszedł
znowu
jak cień
wczorajszy
ugaszona
w śladach
bujanej kołyseczki...
autor
Aramena
Dodano: 2013-06-30 18:07:59
Ten wiersz przeczytano 1283 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
ugaszona
w śladach
bujanej kołyseczki...
pieknie