Może się utrzymam
Może się utrzymam,
na tym świecie podłym.
Resztę ktoś wydyma,
wznosząc w górę modły.
Mnie nikt nie oszuka,
mam pojęcie własne.
Wiem czego mam szukać,
chociaż jest za ciasne.
Może ciasność gniecie,
w boki ciała kłuje.
Ale wy nie wiecie,
jakże mnie raduje.
Mógłbym was ratować,
przed myśli zniszczeniem.
Głowa nie gotowa,
na takie cierpienie.
Trzeba było słuchać,
nie roznosić wady.
Wiecie co to skrucha,
bliższa zawsze zdrady.
Może się utrzymam,
na tym podłym świecie.
Was kłamstwo wydyma,
choć o tym nie wiecie…
28/07/2023r
Komentarze (1)
Ciekawy wiersz.
A nie zauważony w ogóle.