Fraszki - podejscie nr. 2
Oto druga wersja : "stępiona nieco", poniewaz pierwsza była "za ostra" domniemam. Czyli ta jest bez napiętnowania mniejszości.
Tolerancja:
Moje fraszki wyrzucono
Jaka jest przyczyna?
„Wierszopisak” sie poskarzył
Pewnie do admina.
Wyśle zatem po raz drugi
Moje wypociny
I niech przyjmie „Wierszopisak”
Moje przeprosiny.
Pochwała fraszce:
Bardzo mi się tego... znaczy,
"Muszem nie mogem" inaczej!
Czyliż chwalić „mniem” wypada.
Więc pochwale!
Moja rada:
By czesciej w takim formacie
Zciagać „życiu” z tyłka gacie!
Anglicyzm:
I’m sorry, very much!
Przeczytalł przy herbacie.
Jest mi przykro, dużo „much”
Znaczy fusów – Kumacie?
(Niestety tylko w formie pisanej ma
sens)
Kolega Twardziel: (inspiracja MciekJ.)
Kolega, który mieszka gdzieś w
„Skądsiśkowicach“
Pisuje limeryki bo, zna się na „wicach”.
Nie da się zwariować,
Czy też zbulwersować.
Dając w dxxę „krytykantom” porządnego
„szpica”!
Golibroda:
Pewna pani dla urody
Poszła raz do golibrody.
Golibroda sie przysuwa
Pani gdzieś tam „coś” wyczuwa...
Poczym mowi: trudna rada
Pędzel mi nie odpowiada.
Nie będzie golenia goleni!
Tym pędzlem pan mydła nie spienisz!
Tu morał dla Golibrody:
Lepiej golić męskie body!
Myśliciel:
Myślał indyk...
Lecz niestety:
Wieprza wzięto
Na kotlety.
Madry dziadek:
Wylazł dziedek z pościeli
Mądrościa z babką się dzieli:
Kto rano wstaje...
Temu pęcherz spać nie daje!
Wdzieczny żebrak:
Wylazł żebrak z barłogu i Boga wychwala,
Bo leje jak z cebra – prostata pozwala!
Dobroczyńca:
Kości zostały rzucone...
Przysłowia posłuchał
I psy udobruchał.
Druga wersja o „rzuconych kościach”:
O pewnym rozwodniku: (inspiracja Jan
Sztaudynger)
Kości zosłaty rzucone...
Nie mołgem dłużej rzuciłem żone!
Ona w dietach swych fanatyczka.
Lustra nie miała - anorektyczka?
Przezorni żyja dłuzej: (inspiracja
Jacek1972)
Zapolował orzeł we wsi Gołoborze.
Szarak tylko pisnął uciec już nie może.
Szarakowa płacze,
Bo szarak biedaczek
Nie zotawił nic w spadku niebożę.
Rada tu dla wszystkich "szaraków" na
Świecie,
Bo serio domniemam, ze długo życ
chcecie:
Na końcu „łancucha żywienia”
Usuwaj sie często do cienia,
Bo nie tchórz kto zając, jak wiecie.
Chory wilk:
Nosił wilk zazy kilka...
Złamal łapę – noszą wilka!
Średniowieczny zając:
Wszystko jest dobre, co sie dobrze
kończy...
Rzekł zając i zgwałciwszy jeża zarzucił
opończe.
Pijani mówia prawdę:
W najdzikszej puszczy za Bialowieżą
Spite zające pod dębem leżą.
Wtem podchodzi wilków zgraja.
Wiec szarak pierwszego w jaja!
Same se winne – pijanym wierza!
Rozmowa przyjaciól:
Nie ma [już] tego Złego...
-Masz przypowieść nową?
-Proza życia kolego:
Zły uciekl przed tesciową!
W poradni „PA”
Widzi misie? – Ależ chryja!
Myszki widze, bo mniej pijam!
Zdrowie jest wszystkim:
A teraz wam powiem mą przypowieść główną
Zdrowie to wprawdzie nie wszystko,
Lecz bez zdrowia wszystko g.....!
Wszechwiedząacy:
Wiedzą sąsiedzi...
Kto i za co siedzi.
Eryk różdżkarz: (inspiracja Plusz50)
W Szwecji pewien różdżkarz Eryk
(O nim ten pseudo-limeryk)
Gdy szukał wody
To dla ochłody
Wypił piw ze cztery.
Na Boya: (cytat fraszki Jana
Sztaudyngera)
Chiał by tu czlowiek „robic” Boya
Ale nie może , bo ma boja!
Do Sztaudyngera:
Przed „ostatnia wojną” mnie moje nazwisko
mimo woli boleśnie
nagle „bokiem wyszło”!
Nie myślisz o pochodzeniu gdy masz wenę i w
natchnieniu
Fraszko-piszesz!..
Moze kiedyś ktoś z potomnych; z rozrzewniem
o mnie wspomni?..
Ad meritum - po piórze kolego: nikt nie
„zrobi” Żelenskiego!
Wszystkim na uciechę a "wierszopisakom/kowi" na bezlitosną krytykę, która (nie zgodnie z intencją) "snu z powiek nie spędzi".
Komentarze (22)
Fura smiechu do porannej kawusi
doszczetnie dobudzic musi....w moim przypadku
zadzialalo ..dziekuje
I Eryk to nie limeryk. Poczytaj u żródeł.Można co
najwyżej nazwać to fraszką.
Wyluzuj. Weź się za dokształt. Mimo wszystko z
wyrozumiałością. Majowy
Jesteś dyslektykiem?
"Zciągać"
Nie ma słowa "poczem"
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/poczem-i-po-czym;1508
9.html
i takich parę innych.
Ze Sztaudyngerem przesadziłeś.
I wydaje mi się, że w przesadnym słowotoku wpadasz w
samouwielbienie. A to nie jest dobre dla poezji.
Pozdrawiam
Dziś ujawniłeś swoje poczucie humoru i ostrość myśli.
Przy okazji dziękuję za tak dogłębną analizę mojego
wiersza. W jakiś sposób mnie przeceniasz, ale to miłe.
Każdego z nas na tym portalu łączy umiłowanie do
poezji, i każdy stara się na swój, charakterystyczny
dla niego sposób przekazać co mu w duszy gra. I ta
różnorodność jest właśnie ciekawa i piękna. Serdecznie
pozdrawiam.
Ps. Jana to skrót od imienia Janina ( pierwsza i
ostatnia sylaba.)
@Shizuma
Milo, że wpadłas i ogarnelaś
Ważne jest, czy się uśmiechnęłaś:-)
Dużo tego, ale ogarnęłam wszystko :)
Bawcie się dobrze i w razie czego to:
"Mogiem" powiedzieć
Co autor miał na myśli
Pomimo, że do d...y
Pomysły tutaj ziścil.
Pozdrawiam czytelników-romantyków, których mam
nadzieję nie za bardzo tymi "gupotami" rozczarowałem.
"Człowiek jest jak bralant -
co chwile to inna faseta"...
...Ale ile trzeba się było naszlifować... I tak zaraz
ktoś powie, że szkielko, cyrkon albo jakiś inny
bubel...
Pozdrawiam serdecznie!
M.T.