Frugoland
cicho - cichość, a ty milczysz
jak ten wiersz zakopany
w leśnym grobie - wyrwałeś
go z pogniecionego pamiętnika,
bo w nim słowa zamieniły się w sztorm
i zalały spokój. zastygam,
gdy nieustannie spoglądasz
na zamgloną jesień i mówisz: to nic,
że się kurczy, trzymaj w garści świat,
zaklęcia i śpiewające ptaki
zawsze wracają na wiosnę
ożywiona wchodzę w ten pejzaż
i czuję się jak kamień uwięziony
w ciepłym gnieździe, a może w kokonie?
– nie wiem
chciałbym wydrapać dziurę i fruuu,
albowiem diabelnie brak mu litości
Komentarze (18)
Kamienie nie latają, za długo to trwało. Może wiosną
ptaki obudzą chęć do zrywu. Taki wiersz, jak czasem
moje sny. Ciekawie.
Pozdrawiam :)
Bardzo mi sie podoba- słowami można malować przedziwne
pejzaże.
Bardzo mi się podoba wiersz, zatrzymał.
Pozdrawiam serdecznie :)