Frywolnosć Umierającego
Miałam na sobie białą bluzkę
i Ciebie
Dwa krzesła
otulałeś mnie delikatnie
wzrokiem
uwięziona w rozkoszy szału
ręce boga
na ciele grzechu
Ty szczęśliwy
Ja blado
pddana
kochałeś moje ciało w sposób krzyku
Tyle rozkoszy
szum
ślady rąk
wiatr szumi
ale ja go nie czuje
wzrko tłumu
na frywolność niewinności
orgazmu
umierajacego
autor
spinka
Dodano: 2007-05-05 18:48:00
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.