O gajowym Jerzyku 171
dzisiaj z dedykacją dla Amora1988 i Marka(Sotka)
Gajowy Jerzyk z Władywostoku,
nie lubił patrzeć na góry z boku
Everest zamarzył – a czyn
miał dokonać ale bez lin.
Wspina się biedak od ponad roku.
Gajowy Jerzyk ma z Czekanowa,
teściową ale nie powie słowa,
na temat tej kobiety,
bo ma swoje zalety.
Albowiem głucha jest i niemowa.
Gajowy Jerzyk spod Kędzierzyna
od telewizji dzień rozpoczyna.
Włącza tę samą stację
i na pewną relację
pośladki swoje nagie wypina.
Komentarze (12)
Jestem wzruszony tym za dedykowanym limerykiem..
Dla mistrza ukłony!
:)
Pozdrawiam.
Z uśmiechem :)
Emilko
musisz potrenować ilość zgłosek w wersach
Gajowy Jerzyk z Węgorzyna
w niedziele nie do kościoła poszedł do kina
wolał się gapić w ekran biały
bo mu w kościele wina nie dali
a w kinie popkorn wcina pozdrawiam
świetna ironia :-)
pozdrawiam
Sławku - limeryki z dedykacją to takie, jeśli ktoś
zaproponuje nazwę miejscowości - często swojej...
Gajowy Jerzyk z Końskiego
Bez przerwy pyta "Dlaczego?"
Poszedł na partii wiec
I też musiał rzec,
Więc ochrona pobiła jego.
Zabawne ツ
To piękny gest zadedykować kolegom po piórze limeryki.
Ale ich jest dwóch, a limeryki trzy. Ostatni to będzie
dedykacja dla mnie. ;)
Z przyjemnością przeczytałem.
Udanego dnia Macieju. :)
Witaj Jerzyk - humor mi poprawiłeś. Miłego dnia:)
ostatni naj!!