O gajowym Jerzyku 178
Witajcie po krótkiej przerwie !
Gajowy Jerzyk, ten z Samotraki,
robił śledztwo kto dusi kurczaki,
a nie był to żaden quiz.
W końcu odezwał się lis:
cwaniak to pewnie nie byle jaki.
Gajowy Jerzyk w mieście Bełchatów,
zebrał tam grupkę istnych wariatów.
Wierszyki potem pisali,
w literatkach wódę chlali.
Śmiali się ludzie z tych literatów.
Gajowy Jerzyk raz koło Wlenia,
stracił tam resztki swego sumienia.
Chcieli więc mu przeszczepić,
koło serca przylepić.
Całymi dniami nie krył wzburzenia.
Komentarze (10)
3 x na tak :)+
Fajowe!
Pozdrawiam niedzielnie:)
Niech się nie chowa,
kto pisze na Beju,
a jest z Bełchatowa.
:):):)
Człowiek zwykle ma sumienie, ale gdzie konkretnie?
Medycyna tego nie odkryła, a to bardzo ciekawe :)
Literaci z literatkami w dłoni rozśmieszyli mnie do
łez :))
Przeszczep sumienia? Zapewne niektórym by się przydał.
Byliby czyści.
Pozdrawiam serdecznie :)
fajne (szkoda, że nie ma przeszczepu sumienia)
Wyruszył gajowy na przygód łowy!
Fajne!
Pozdrawiam z serdecznym uśmiechem:)