O gajowym Jerzyku 293
Gajowy Jerzyk kiedyś pod Bukiem,
spotkał się z kumplem,fajnym Kaziukiem.
Do miasta pojechali,
tam różnych płyt szukali.
Lecz były tylko te z… Martyniukiem.
Gajowy Jerzyk raz pod wsią Wolą,
użalał bardzo się nad swą dolą.
Polubił właśnie na nowo,
ostrą muzykę rockową,
a szwagier puszczał wciąż… disco polo.
Gajowy Jerzyk gdzieś na Uralu,
podbierał żonie garnki bez żalu.
Skończył także dyskusję,
bo teraz ma perkusję.
Będzie grał bowiem w stylu… metalu.
Komentarze (28)
Te Kaziuki to fajne są.
Ale jak słyszę metal, to schow,
karuzela, istne szoł.
A Mistrz limeryków- to wiadomo, kto jest. Maciek.
Widzę tu wpływ reklam z Z. Martyniukiem w roli
głównej. Zdecydowanie to nie dla mnie muzyka, ale
limeryki zagrały :)
Ostatni - metalowy zabrzmiał mi najlepiej :)
Pozdrawiam
Gajowy Jerzyk z Ornety
Wrzeszczy po nocach niestety,
Aż w końcu sąsiedzi
Poszli go odwiedzić,
A on im: "Płaćcie za bilety!"
Bardzo lubię disco do tańczenia i zabawy. Nogi same
niosą:). Pozdrawiam muzycznie.
Udane limeryki o muzykalnym Jerzyku.
Miłego dnia Maćku.
Mąćku jak zawsze usmiechnąłeś...:)
pozdrawiam :)
:)) Dwa pierwsze pokazują jak duży wpływ ma tvp na
polski rynek muzyczny.
Co myślisz Maćku o zamianie
"umówił z kumplem się raz Kaziukiem."
na np
"spotkał się z dobrym kumplem - Kaziukiem."?
Miłego dnia:)
świetne są!!!
wiem fatamorgano ale nie ma kategorii Muzyka
wiem fatamorgano ale nie ma kategorii Muzyka
W odniesieniu do pierwszych dwóch nie dałabym tematyki
- sztuka ;) :)))
Miłego dnia :)
Fajne.
Pozdrawiam:)
Dzień rozweselają Twoje limeryki. Udanego dnia z
uśmiechem:)