...gaśnie,,,,
Dopalają się drwa zazdrości…
ogień się rządzi swoim prawem
- zgaśnie niebawem…
i cóż zostanie z żaru miłości…!?
..popiół zobojętnienia…?
czy łzy wzruszenia
i noc zimna…..
…a to, co przeleci przez ruszt
to będą wspomnienia
o dymie z komina
którego nie będzie już…
Jak nie ma dymu bez ognia
tak i miłości bez zazdrości
- więc czemu się złościsz…
…co dnia…/ - /
autor
yamCito
Dodano: 2007-09-10 10:44:42
Ten wiersz przeczytano 756 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
zazdrość w umiarkowanej dawce jest niezbędna,żeby
miłość...istniała...inaczej cóż to za miłość...trochę
smutno się zrobiło...
no bo to juz tak jest z nami kobietami, że te troche
zazdrości musi być;)
Może zazdrość zbyt często mylona jest z zaborczością;
ta dusi płomień nie rozpala
nie ma miłości bez zazdrości...i bez kogoś bliskiego,
prawdziwym uczuciem oddanego...pieknie ująłeś to w
formie przeności i metafor.Jestem pod wrażeniem tematu
i tak dobrze dobranych słow.
Porównanie nader trafne. Szkoda, że niektórz podpalają
świat?!
Rysiu, jak zawsze, soczysty, oszczędny w słowach
wiersz ze wspaniałą puentą - trochę smutno, ale bardzo
prawdziwie...
mądre słowa w twoim wierszu jak mądrości dla ludzi
choć tak rzadko potrafimy i chcemy z tego
skorzystać...brawo...
coś się skończyło i coś zaczyna...czy to jest dobra
godzina?:) ciekawe rozważania...na odwieczny problem
miłości i zazdrości
Zazdrość i zazdrość, to mogą być dwie różne rzeczy.
Jest niszcząca i jest taka, bez której miłość nie
wydawałaby się miłością . Wybór należy do nas.