Gdy dzień nadzieją...
Na przedostatnim kawałku dnia
wieczór rozkłada swoje palety
nastrój wciąż tworzy zimny wiatr
i deszcz za oknem wygrywa niestety
smętne melodie oj nie do tańca
w pierwszy dzień lata opadły płatki
z sukni kolorem czarującej chwilę...
tylko motyle zostały jak we śnie
we śnie
we włosach wciąż takie prawdziwe
wciąż mają za nic wzloty i upadki
zamykam oczy nie boję się zmierzchu
gdy dzień nadzieją a noc wyobraźnią
Komentarze (2)
To też już było
Budzimy się z nadzieją. Pozdrawiam