Gdy nie ma już...
Zabrano mi moją wiarę w dobroć...
Podeptano wszystko w co wierzyłam...
Zabrano mi moją ufność...
Podeptano przyjazń...
Krzyczano...by osuszyć moje łzy
rozpaczliwe...
Uduszono moje serce...
okrucieństwem słów...
obojętnością dotyku...
kamiennym spojrzeniem zimnych oczu...
Okłamano...obietnicami szczęścia...
Oszukano...przyrzeczeniami wierności...
Omamiono...czułością słów
nieprawdziwych...
Aby upokorzyć moją miłość....lodowatą
zawziętością...
wybiórczej wrażliwości...
pokochałam po latach aby....mnie poniżono....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.