Gdy pozwolisz...
Ściśnięte emocje w krtani
Serce bijące młotem
Gdy się pozwolisz omamić
Zostaniesz zwykłym robotem
Jeśli ulegniesz złudzeniu
Resztki godności stracisz
Na marginesie w cieniu
Za błędy innych zapłacisz
Oliwa choć na wierzch wypłynie
Smakować będzie frustracją
W odmętach żalu zginiesz
Oczy nasiąkną rozpaczą
Gdy się pozwolisz zagłuszyć
Pociągać za sznurki innym
Z miejsca możesz nie ruszyć
Uznają Ciebie winnym
Komentarze (16)
nie można innym ulegać bez końca, samemu się źle na
tym zazwyczaj wychodzi...