Gdy przyszedł On...
Dla Ciebie, za to że przy mnie trwałeś...
Gdy przyszedł On...
kazałam Ci istnieć
w zaświatach pamięci
Nie płacz, ja wiem
że bolał śmiertelny strach.
Gdy przyszedł On...
byłam wtedy sama
zamknięte były drzwi
do wszystkich bram myśli
Śmierć była tak blisko
Gdy przyszedł On...
To Ty wyjąłeś mi broń
z ręki zbielałej od
śmiertelnego nakazu istnienia
Odwieczne pytanie pozostawione
bez odpowiedzi...
...i za to że nadal jesteś, choć tak bardzo Cię skrzywdziłam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.