Gdy spojrzałeś
Najgorzej, że na mnie spojrzałeś...
Dotąd mogłam ukrywać się nawet przed
sobą
i było mi dobrze
Ludzie krzyczeli, a ja z nimi,
Szydzili- ja z nimi,
Nawet gdy poniewierali,
nie pozostałam gorsza
Ale gdy spojrzałeś,
mogłam już tylko zapłakać
Dopiero wtedy zobaczyłam
jak dobrze mnie znasz
i jak bardzo rozumiesz pokręconą duszę
Dopiero odkryłam jaka jestem brudna
i jak mało Cię kocham
Spojrzałeś i wszystko zamarło...
Zapiał kogut, który obudził nowy dzień
życia...
Zrozumiałam...
- Kochałeś i tak
Aż dotąd czuję Twój wzrok...
Dziękuję...
Komentarze (1)
Ten czuły wzrok Jezusa po pianiu koguta zawsze mnie
wzrusza. W ten wzrok wpisane zostało słowo: MIŁOŚĆ.
Gratuluję.