Gdy umierają motyle
Oczami Twymi wygląda
miłośc
i gdyby sił mi
starczyło
to przytrzymała bym
chwilę
powieki Twe-jasne motyle,
które trzepocąc skrzydłami
mówią,że nie tak jest
z nami.
Bo najpiękniejsze spojrzenie
jak kamień upada na ziemię.
A chwila lotu ciężaru
dodaje spojrzeniu żaru.
A iskra serca me oko zapala
i żadne Twe słowo
i żadne mrugnięcie powieki
nie zniszczą jej nawet
przez wieki.
I wdzięczna jestem za chwile,
gdy umierają motyle.
Komentarze (4)
mnie też wzruszył, szkoda motyli, oby żyły...
znowu "C" do korekty
Przepiękne ukazanie uczucia. Wzruszyłam się czytając
Twój wiersz, aż się wierzyć nie chce że pisze to
debiutant. piękne metafory.
coś pięknego.. super przenośnie :)
Cudnie! naprawdę. Tak jakoś inaczej. Lekko, ciepło...
Uroczo.