A GDYBY TAK W PARKU JESIENIĄ…
bajdurka jesienno-parkowa :)
Raz na spacerze w parku
spytał pluszowy zając:
„Dlaczego z drzew jesienią
cukierki nie spadają?”.
Zrobiłam smutną minę.
Zmartwiłam się też wielce,
gdyż czekolada mleczna
z drzew spadać także nie chce.
Byłoby najwspanialej,
gdyby tak zamiast liści
leciały na trawniki
pierniki z dżemem z wiśni.
Wtedy do parku każdy
przychodziłby już chętnie,
nawet w brzydką pogodę,
po kilka razy dziennie.
_
MamaCóra (Rymotka+Rymcia)
autor
MamaCóra
Dodano: 2015-09-08 12:11:23
Ten wiersz przeczytano 2314 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
Zamiast liści... chałwa! :))
Smakowity wierszyk :)
Uroczy wiersz dla dzieci pozdrawiam
Świetny, pogodny wiersz, nie tylko dla dzieci:)
Och miłośniczko słodyczy
Gdyby z drzew pączki zleciały
To Dyzio by pewnie liczył
Na marcepany wspaniałe
Jurek
Park bylby odwiedzany przez gromady dzieciakow a i
starsi nie pogardza takimi smakolykami ...jak zawsze
wiersz z pomyslem
:))Przydałby się teraz pytajnik na końcu pierwszej
strofy.
krzemanko, masz rację tak będzie lepiej, dziękuję :)
Fajny wierszyk. Przypomniał mi się
"Dyzio marzyciel" Tuwima. Zastanawiam się czy nie
lepiej od "zdradził" brzmiałoby "spytał" w drugim
wersie, bo w dalszym ciągu jakoś brak mi odkrycia tej
słodkiej tajemnicy. Miłego dnia.
chyba zle uzylam - ze slinka na brodzie, z jezykiem to
ze zmeczenia:)
u nas tez ziab i wieje, kurteczka...
sie klania :)
Dziękuję bo mini :)
U mnie pada i z domu nie chce się wychodzić.
Pozdrawiam
o, tak:) i chalwa i ptasie mleczko...
przecinek po /raz/ przesunelabym przed /dlaczego/;)
pozdrawiam, z jezykiem na brodzie:)