Gdyby to była miłość, nie...
Stojąc na pięknym, zielonym wzgórzu,
Głośno krzyczałam: "Precz tchórzu!"
Strach, iż brzemienną mogę być,
Że oprócz mnie, kto inny będzie żyć...
Mam dość takich kłamców jak Ty,
Przez których na twarzy są tylko łzy!
Choć nie byłam przy nadziei,
Teraz nas słowo "aborcja" dzieli...
Zakochać się w tobie to błąd
niewybaczalny,
Postąpić tak z kobietą to czyn karalny!
Gdy już jest po wszystkim, o przebaczenie
błagasz,
Kochany, wiedz, że zbyt wiele wymagasz.
Nigdy nie zapomnę, naszych lat,
W kalendarzu ważnych dat,
Tego, że dla mnie samochód sprzedałeś,
Tego, że mi żyć w szczęściu nie dałeś!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.