gdybyś zajrzał we mnie.
Gdybyś widział to samo co ja,
Wiedziałbyś jak wiele znaczy twoja
twarz.
Za nią wyglądam, nią kieruję się
Drogę mą prowadzą ciemne oczy twe
Widziałbyś miliony gwiazd, świecących co
noc,
Które śpiewają kołysankę swą,
Sypią srebrnym pyłem, szepcąc mi do
ucha,
Obietnicę… Jaką? Nie, nie powiem
ci.
Gdybyś nagle wyrwał serce me,
Poczułbyś jak bije, mimo że nie we mnie,
Ono nie potrzebuje krwi, nie potrzebuje
tchu,
Gdy tylko ty dłonią swą obejmiesz
je…
Gdybyś był mą skórą, drżałbyś cały czas
Na samą myśl, na każde wspomnienie,
Na każdy widok twój i nie raz
Odleciałbyś wraz ze mną w zapomnienie
Gdybyś rozsiadł się w fotelu na spektaklu
snów,
Gdybyś oglądał slajdy myśli mych, no
cóż…
Wiedziałbyś jak krucha jestem i
Tylko jedno nie pozwala mi rozsypać
się…
Nie odgadłbyś nawet w swych najśmielszych
snach,
Jak wiele znaczysz dla mnie,
Jak wiele mam Cię w łzach
Tak, płakałam ostatnio, lecz dlaczego?
No cóż… szczęście się do oczu
zakradło,
Nie chce wyjść z nich już.
Bo stąd wtedy te łzy...
Komentarze (1)
mogłabym te wiersze czytac i czytac..i glosowac na nie
100 razy dziennie..niestety sie nie da