Gdzie się podział żal?
Wspominam wspólne chwile
Te dobre i te złe...
Czy któreś z nich pamiętać chce?
Obawiam się, że nie!
I tylko taka myśl po główce mi się
snuje...
Dlaczego mi Cię wcale nie brakuje?
Gdzie się podziały łzy?
Nie płakałam ani ja, ani Ty
Gdzie się podziały smutne oczy Twe?
I ciągłe rozterki me?
Gdzie jest to wszystko co łączyło nas?
To co wypełniało nasz wolny czas...
To wszystko co między nami było...
To serce które tak mocno biło...
Wszystko się wypaliło!
A żalu nie ma... nie będzie... i nie
było...
Wiersz dedykuję osobie która w przeciągu kilku godzin z kogoś najbliższego mojemu sercu zamienia się w kogoś kogo w ogóle nie znam... i znać nie chce... smutne to(!)(?)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.