gdzieś
gdzie są kochanie
twoje dłonie
gdzie się podziały
twoje usta
ciepłem pachnące
dokąd zabrałeś
słowa swe
czułe
?
tak nagle
tak bardzo
daleki się stałeś
przecież pięknie
było
tak...
miało być
na wieki
tak...
było
krótko
i nawet nie namiętnie
było szybko
i nagle bez emocji
odpłynęło
było
minęło
i już nie wróci
przypływ
odpływ
ktoś zabrał mi księżyc
dziękuję
(na wspomnienie bez żalu)
autor
sunset
Dodano: 2006-06-20 08:56:16
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.