Gdzieś
Wspinam się
podciągam
coraz wyżej
do chmur dotarłam
przedarłam się
Nie ma
Idę
wspinam się
z wysiłkiem
sfera ozonowa
Szukam
Nie ma
No więc idę
sięgam jeszcze dalej
orbita
na chwilę mnie porwała
ale wyszłam i przeszłam
i idę
już za moment
witam się z księżycem
sprawdzam
Nie ma
Brnę wciąż wyżej
i wyżej się wspinam
już do Marsa i Jowisza dobrnęłam
ale
nie ma
W galaktyki inne pomknęłam
każdej gwiazdy
analizą dotknęłam
Po tysiącu ksiąg
powróciłam
Siedzi dziecko gwałcone
i kobieta bita
Patrzy na mnie z nadzieją
Czy jest niebo?
pyta
A tuż obok
zaśpiewał skowronek
i dojrzała na krzewie jeżyna
ktoś pokochał
ktoś odwzajemnił
Odpowiadam
z całą pewnością
Jest
Musi być
gdzieś
skoro bywa
Komentarze (23)
Zapatrzeni daleko nie dostrzegamy tego co jest
zupełnie blisko...
Pozdrawiam serdecznie.
Jest szczęście i jest smutek, tak już jest w życiu.
Pozdrawiam :)
Super refleksja Pozdrawiam Zielona DANO
Piękne poszukiwanie dobra gdzieś tam...
a ono tak blisko w naszej świadomości.
Dziękuje Dano za ten wiersz jest na czasie,
tyle zła się dzieje wokół nas. Miłego dnia.
Tu i tam, nawet we wszechświecie byłaś,
ostatecznie z powrotem na ziemię wróciłaś.
Niby nieba szukałaś, jednak go nie spotkałaś,
na ziemi wszyscy go ciągle szukają,
jednak na drodze życia piekło zbyt często spotykają.
Piękny wiersz wyrwany z życia.
Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)
No właśnie, i tego się trzymajmy.
Pozdrawiam:)
Bardzo dobra refleksja, czyta się płynnie i kończy
wiersz niesamowita puenta... pozdrawiam i z
przyjemnością głos swój stawiam
udana refleksja pozdrawiam