Gdzieś na pograniczu
Gdzieś na pograniczu
Stoisz z zapalonym zniczem
Modlisz się do dusz
Które odeszły zbyt szybko
Nie mogę w to uwierzyć
-sypiasz z wiedźmą
Tą, która wita cię po północy
I zegna o świcie
Lecz serce nie twoje
Nie słucha się miłości
Dryfuje samotnie po bezdrożach
Żyje w marzeniach
Ciemnych mrocznych
Zaułkach tego świata
Pośród kurzu przekleństw
Muszę wybaczyć
Mocy mroku
Zawitać wśród błądzących
Wskazać innym drogę…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.